czwartek, 12 stycznia 2012

Bez zbędnych wstępów...
Bohaterem będzie Krem złuszczający na noc Bandi z serii Young Care.
Krem jest zapakowany w niebieski ofoliowany kartonik, którego już nie mam ;)

Dane:
Cena: ok 30 pln na allegro
Pojemność: 50 ml
Butelka: plastikowa z pompką typu airless


Obietnice producenta:
Przede wszystkim zacznijmy od tego,że seria Young Care przeznaczona jest dla osób o cerze tłustej bądź mieszanej ze skłonnością do zaskórników i nadmiernego błyszczenia .
Krem zawiera 5% kwasów AHA: glikolowy, mlekowy,cytrynowy, winowy i kwas jabłkowy. Krem ma złuszczać, oczyszczać i zwężać rozszerzone pory. Skóra po regularnym stosowaniu ma być elastyczna, gładka, miękka i o wyrównanym kolorycie.

Moja opinia:
Krem jak najbardziej spełnia obietnice producenta.
Mam wrażliwą skórę,a stosuję go nawet w ciąży i jedyne co może się pojawić to minimalne pieczenie i zaczerwienienie skóry przy nakładaniu,ale jest to naprawdę delikatne i szybko mija.
Krem mnie nie podrażnia, jak dla mnie ma przyjemny taki lekko kwaśno jabłkowy zapach.
Opakowanie jest bardzo higieniczne i podoba mi się design buteleczki,ale to nie ma już nic wspólnego z działaniem kremu.
Krem szybko się wchłania (lekka konsystencja), nie wysusza i nie podrażnia - nawet w okresie jakim jest ciąża więc myślę,że tutaj należy się duży plus.
W skali od 1-5: produkt otrzymuje 5.

Strona producenta: kliknij
Opinie na wizażu: klik

Jest to jeden z moich ulubionych kremów. Nie pamiętam ile opakowań już zużyłam,ale długo jeszcze się z nim  nie rozstanę.
Myślę,ze będzie to bardzo dobry produkt we wspomaganiu po kuracji oczyszczającej skórę,aby na dłużej utrzymać efekt,albo po prostu dla osób które mają problemy z nadmiernym złuszczaniem skóry i dla osób ze skórą łojotokową,

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty