piątek, 22 lipca 2011

skóra ładnie opalona ;)

Odkąd stosuję filtry cały czas mam bardzo jasną,a wręcz bladą skórę i czasem mam zachciankę,aby się troszkę "opalić" i wtedy niezastąpiony jest dla mnie balsam brązująco - ujędrniający Lirene, Body Arabica (wersja dla jasnej karnacji - Cafe Latte).
Nie znoszę samoopalaczy i dlatego swojego ideału szukałam wśród balsamów brązujących,ale do rzeczy.


Balsam ideałem nie jest,ale naprawdę blisko mu do tego ;)
Na plus zaliczam:
+ przyjemny zapach
+ nie brudzi ubrań
+ nie zostawia smug
+ ma naturalny kolor (nie jest pomarańczowy)
+ równomiernie schodzi
+ wydajny
+ tani (ok. 11 pln)
+ zapach samoopalacza jest średnio intensywny
+ utrzymuje poziom nawilżenia skóry 

Na minus:
- konsystencja (na początku mnie denerwowało,że trzeba się trochę namachać,żeby balsam zaczął dobrze się wchłaniać gdyż miałam wrażenie,że się po prostu rozmazuje po skórze,ale teraz po prostu nakładam bardzo małą ilość i w miarę potrzeby ponawiam aplikację).
-
Ten balsam jest dla mnie naprawdę dobrą alternatywą jeżeli chcę,aby moja skóra nie raziła bladością.
Z chęcią dowiem się jakich produktów używacie Wy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty