Odkąd stosuję filtry cały czas mam bardzo jasną,a wręcz bladą skórę i czasem mam zachciankę,aby się troszkę "opalić" i wtedy niezastąpiony jest dla mnie balsam brązująco - ujędrniający Lirene, Body Arabica (wersja dla jasnej karnacji - Cafe Latte).
Nie znoszę samoopalaczy i dlatego swojego ideału szukałam wśród balsamów brązujących,ale do rzeczy.
Balsam ideałem nie jest,ale naprawdę blisko mu do tego ;)
Na plus zaliczam:
+ przyjemny zapach
+ nie brudzi ubrań
+ nie zostawia smug
+ ma naturalny kolor (nie jest pomarańczowy)
+ równomiernie schodzi
+ wydajny
+ tani (ok. 11 pln)
+ zapach samoopalacza jest średnio intensywny
+ utrzymuje poziom nawilżenia skóry
Na minus:
- konsystencja (na początku mnie denerwowało,że trzeba się trochę namachać,żeby balsam zaczął dobrze się wchłaniać gdyż miałam wrażenie,że się po prostu rozmazuje po skórze,ale teraz po prostu nakładam bardzo małą ilość i w miarę potrzeby ponawiam aplikację).
-
Ten balsam jest dla mnie naprawdę dobrą alternatywą jeżeli chcę,aby moja skóra nie raziła bladością.
Z chęcią dowiem się jakich produktów używacie Wy.
piątek, 22 lipca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Popularne posty
-
Post zainspirowany życiem.... Na samym początku wyjaśniam, że nie chodzi tu o obrazę kogokolwiek i tyle. Wyobraźmy sobie sytuację - idzi...
-
WAŻNE : W I trymestrze ciąży (pierwsze 3 miesiące) wskazane jest powstrzymanie się od stosowania olejków eterycznych. Stężenie olej...
-
Art scenic professional make-up, czyli korektor 2w1 kryjąco - rozświetlający. Na półce w drogerii zobaczyłam takie pudełeczko i tak sobie ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz