niedziela, 21 sierpnia 2011

Korektory od Vipery ...

Jakiś czas temu kupiłam kilka korektorów Vipery - ponieważ cały czas szukam czegoś co zakryje moje dość duże sińce pod oczami i popękane naczynka.

W moje ręce wpadły dwa korektory kremowe i jeden w sztyfcie,ale zacznę od początku.








KOREKTOR NA OKOLICE OCZU nr4

 Link do produktu na stronie producenta:tutaj
Cena: 8-9 zł

Obietnice producenta:
Korektor nawilża i uelastycznia skórę, a dzięki kulistym cząsteczkom emulsji zapewnia efekt optycznej redukcji zmarszczek. Zawiera wit. E i wit. C oraz zapobiega utlenianiu się i wczesnemu starzeniu się skóry.


 Moja opinia
Jako pierwszy do użycia poszedł korektor kremowy na okolice oczu (nr 4).
Opakowanie: Buteleczka z aplikatorem z gąbeczką (podobne mamy w błyszczykach), niestety nakrętka po jakimś czasie zwyczajnie się ukręciła i został tylko biały "pypeć" do odkręcania.
Sama gąbeczka miękka i przyjemna w kontakcie ze skórą.
Kolor: różowo - beżowy
Konsystencja: określiłabym jako pudrowa baza silikonowa (po prostu przypomina mi konsystencją bazę,ale jest bardziej pudrowy.
Krycie: zerowe (przez chwilę utrzymuje się lekko różowo - beżowy kolor,ale szybko znika)

Moja ogólna opinia: Nie spotkałam jeszcze tak słabego produktu. Po pierwsze korektor mocno podkreśla niedoskonałości skóry po oczami. Po drugie nie kryje w jakimkolwiek stopniu. Zapach podobny do starej szminki (mogłabym go wybaczyć, gdyby korektor spełniał swoją funkcję,ale niestety. Zero krycia i zero trwałości - miałam wrażenie,że korektor znika w ciągu godziny od aplikacji.
Obietnice producenta są w tym przypadku bardzo dalekie od efektów jakie daje to coś.

KOREKTOR DO CERY NACZYNKOWEJ (nr 3)

 Link do produktu na stronie producenta: tutaj
 Cena: 8-9 zł
 
Moja opinia

Opakowanie: W tym wypadku opakowanie jest w całości nic mi się nie odkleiło.
Kolor: jasno-zielony
Konsystencja: Kremowa - nie jest tak suchy jak korektor pod oczy.
Krycie: zerowe
Zapach: neutralny, kremowy

Moja ogólna opinia: Korektor ma przyjemną konsystencję jednak wchodzi we wszelkie zakamarki skóry,a przez to dość mocno podkreśla niedoskonałości i rozszerzone pory. Jeżeli chodzi o maskowanie naczynek tu sprawa również nie wygląda najlepiej ponieważ kolor nie utrzymuje się na skórze dłużej niż 15 minut więc nie ma mowy o jakimkolwiek maskowaniu popękanych naczynek.


 link do recenzji tych korektorów na wizażu tutaj

KOREKTOR W SZTYFCIE (korektor cery - nr 2)


Korektor dostępny w kolorach:
01-jasny
02-naturalny
03-pastelowy
04-słoneczny
Cena: ok. 7-8 zł
Według producenta - ukrywa drobne niedoskonałości cery.
Link do produktu na stronie producenta: tutaj

Moja opinia

Zapach: mało intensywny,ale kojarzy mi się ze starymi kosmetykami.
Konsystencja: kremowa
Kolor: beżowy

Moja ogólna opinia: Przy tym korektorze czekało mnie nie lada zdziwienie gdyż z reguły jestem sceptycznie nastawiona do tego typu produktów w sztyfcie. Konsystencja bardzo przyjemna, kremowa - mam wrażenie,że delikatnie nawilżał skórę więc byłaby to dobra opcja dla osób z suchą skórą. Ładnie wtapia się w skórę  i mimo dość ciemnego koloru ładnie się dopasowuje,ale nie do końca wiem czy można ten produkt nazwać korektorem ponieważ produkt ładnie wyrównuje koloryt cery,ale czy ukrywa drobne niedoskonałości ... nie wiem co miały by oznaczać drobne niedoskonałości.
W tym wypadku pewnie lepiej by sprawdził się krem tonujący jeżeli chciałabym wyrównać koloryt cery.
Naprawdę ciężko jest mi ocenić ten produkt ponieważ z jednej strony ujednolica kolor cery,ale jeżeli ktoś ma ładną cerę to raczej ten produkt byłby bez sensowny,a na większość zmian na skórze będzie miał zbyt słabe krycie według mnie.

Ogólnie mówiąc korektory nie uczulają i nie podrażniają mojej wrażliwej cery,ale jak dla mnie nie spełniają swojej podstawowej funkcji i niestety jeszcze dziś po zrobieniu tej recenzji wylądują w koszu.
Nie polecam tych produktów i jestem rozczarowana ponieważ marka Vipera ma w swojej ofercie dobre produkty.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty