czwartek, 23 czerwca 2011

Apteczni pomocnicy ;)

Pielęgnacja stoi  mnie na pierwszym miejscu,ale gdybym miała wydawać pieniądze na wszystkie kosmetyki z drogerii lub profesjonalne, mój studencki budżet by tego z pewnością nie wytrzymał.
Przedstawię Wam moje trzy podstawowe produktu, które zawsze staram się mieć z racji tego,że są po prostu uniwersalne i sprawdzają się.
Wszystkim znany Sudocrem, który stosuję po każdej depilacji,żeby zapobiec wrastaniu włosków na nogach i to z bardzo dobrym skutkiem. Jeszcze kilka lat temu nie mogłam znieść widoku moich nóg po depilacji z powodu naprawdę licznych krostek. Teraz nie mam z tym juz problemu. 
Dla mnie Sudocrem to bardzo dobra maść, która pomaga mi także w szybszym "ogaszeniu" podrażnienia po depilacji woskiem na twarzy. Choć sama maść jest naprawdę gęsta i dość tępa w konsystencji,a zapach jak dla mnie nie należy di przyjemnych to już sam fakt,że dzięki temu produktowi nie mam po depilacji problemów z zapaleniem mieszków włosowych jest naprawdę rewelacją.
Zostawiam kilka linków, gdzie można znaleźć wypowiedzi i recenzje innych osób odnośnie Sudocremu:

Olej rycynowy tutaj mam akurat taki,ale może być każdy inny jaki tylko znajdziecie u siebie w aptece.
Jedyne na co trzeba uważać to na sposób aplikacji,aby nie nałożyć zbyt wiele olejku ponieważ w przypadku dostania się do oka może spowodować podrażnienie i opuchliznę powiek. (Warto też sprawdzić czy nie jesteście uczulone na ten produkt - po prostu za pierwszym razem użyć minimalna ilość tylko na rzęsy w kąciku oka).
Ja swój stosuję głównie na rzęsy, które od jakiegoś czasu intensywnie tracę ;( Zwykłą, umyta szczoteczką po tuszu zanurzam w butelce z olejkiem,a następnie aplikuję na rzęsy tak jak tusz ;) Jakie są efekty ... rzęsy na pewno są mocniejsze po takiej kuracji , która  u mnie trwa od 3 do 4 miesięcy. Później robię przerwę no chyba,że w międzyczasie często farbuję rzęsy henną.
Czasem nakładam olejek na włosy (w internecie można znaleźć naprawdę dużo przepisów na maski do włosów z olejkiem rycynowym).
Opinie o produktach z olejem rycynowym:

Maść z witaminą A, którą po prostu uwielbiam. Są osoby, które lubią i które nie cierpią tego produktu - ja należę do pierwszej grupy. Oto kilka powodów:
- maść pomaga pozbyć się suchych skórek na twarzy
- dobrze chroni ręce przed mrozem w zimę
- nadaje się doskonale na kompres na noc do suchej i zniszczonej skóry dłoni
- przy regularnym stosowaniu pomaga ładnie zmiękczyć skórę na łokciach, kolanach i stopach
- bardzo dobrze nawilża skórki wokół paznokci
- w sytuacji awaryjnej sprawdza się jako ochronny produkt do ust przy okazji ładnie je nabłyszczając
W konsystencji jest dość tłusta,ale ja stosuję ją przeważnie na noc więc nie przeszkadza mi to specjalnie. Dzięki tej maści unikam suchych skórek na twarzy szczególnie zimą,a ręce smaruję tylko dwa razy dziennie, żeby zachować ich naprawdę dobrą miękkość.
Wydajność przy tylu zastosowaniach nie jest powalająca,ale maść kosztuje mnie ok. 3 pln więc nie jest to majątek.
Na sam koniec mogę dodać,że maść z wit. A zawiera palmitynian retinolu ( retinyl palmitate) - pochodną retinolu, która jest łagodną odmianą i działa najdelikatniej,a za tym nadaje się także dla cer wrażliwych i przy stosowaniu tej maści nie trzeba stosować filtrów jeżeli ktoś ich nie stosuje,a wspominam o tym dlatego,że gdzieś na form spotkałam się z takim stwierdzeniem, które nie jest niczym poparte i może wprowadzać w błąd. Także przy stosowaniu tej maści nie trzeba używać filtrów.
Podrzucam kilka linków z info:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty