Częstym powodem była nietolerancja większości drogeryjnych kosmetyków, albo chęć używania produktów z ograniczoną ilością chemii w składzie.
Ja mam swoją ulubioną serię, którą na pewno większość z Was zna.
Są to kosmetyki Hipp Babysanft.
Zaczynając od lewej strony pierwsza jest Oliwka pielęgnacyjna. Pojemność 200 ml za ok. 14,00 pln.
Według mnie podstawowym plusem tej oliwki jest to,że nie zawiera w swoim imponującym składzie parafiny.
Sam skład to tylko 4 składniki (nowa wersja została wzbogacona w wit.E).
Oliwka ma delikatny zapach i porównując ja do innych tego typu produktów szybko się wchłania i nie jest tak lepka jak inne oliwki.
Lubie ją stosować po kąpieli na jeszcze wilgotną skórę, która nie potrzebuje już balsamu.
Drugim w kolejności produktem jest Mleczko pielęgnacyjne (poj.350 ml za ok. 15,00 pln).
Mleczko również nie zawiera parafiny, delikatnie nawilża skórę.
Będzie to dobry produkt dla osób, które nie mają problemów z suchą skórą ciała. Mleczko szybko się wchłania i ładnie utrzymuje nawilżenie skóry jednak dla osób ze skóra przesuszoną może nie dać zadowalających efektów. Coś co odróżnia to mleczko od innych to efekt na skórze (moje jak najbardziej subiektywne wrażenie) - skóra po nałożeniu tego balsamu po prostu oddycha - nie jest zaklejona warstwą parafiny.
Ostatni z serii jest Szampon do włosów, który ładnie oczyszcza włosy i nie podrażnia skóry głowy. Zaczęłam go stosować jakiś czas temu kiedy pojawiły się u mnie pierwsze objawy ŁZS. Szampon nie zawiera SLS-ów,a mimo to dobrze się pieni. Na pewno po użyciu trzeba zastosować odżywkę,ale produkt jest naprawdę godny polecenia.
Ogólnie cała linia Hipp Babysanft nie zawiera: parafiny, olejów mineralnych, olejków eterycznych, substancji zapachowych uważanych za alergizujące, barwników i substancji konserwujących, mydła, emulgatorów PEG, parabenów.
Produkty nie należą do najtańszych,ale ich skład jak na produkty drogeryjne jest wart zainteresowania. Ja ze swojej strony uwielbiam te produkty także za sympatyczny zapach, który jednak nie utrzymuje się długo na skórze więc nie będzie kolidował z perfumami.
Innego rodzaj produktem dla dzieci, który odkryłam przypadkowo są chusteczki NIVEA Pure&Fresh.
W opakowaniu znajdują się 63 chusteczki (kupiłam w Rossmannie dwupak za ok. 15,00 pln).
Są dobrze nawilżone, można powiedzieć idealnie (nie są ani za mokre,ani suche jak to bywa w niektórych przypadkach).
Chusteczki bardzo ładnie pachną i nadają się w sam raz do odświeżenia się w czasie podróży,albo awaryjnie do higieny intymnej,a ekstremalnie można je użyć do wstępnego oczyszczania twarzy.
Nie powodują podrażnień i nie zostawiają lepkiej warstwy i myślę,że nie ma co więcej się rozwodzić nad chusteczkami odświeżającymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz